Wiktor Swawolny
2006-05-25 00:36:16 UTC
Witam,
Jakis jelop z TVP, nalezacy bodaj do Telewizyjnej Inkwizycji, zastapil
emisje filmu "Ajlawju" jakims ciezkim knotem. Tytulu filmu z litosci
nie wymienie.
Pewnie otrzymali rozkaz z "gory".
Oto przebieg rozmowy:
- Sluchajcie, papiez bedzie za dwa dni, nie chcemy bluznierczych
komedii Koterskiego. Ludzie maja sie modlic, a nie smiac.
- Czy to ten Koterski?
- Tak, to ten od "Chrystusa".
- Jeszcze jedno, dajcie jakiegos ciezkostrawnego knota... koniecznie z
Frankowskim. Chlopak sie ucieszy, bo przeciez nie jedzie... a jak
zobaczy to moze sie pomodli... Rozumiemy sie. No, wykonac.
- Tak jest, tak jest. Cmok, cmok.
Mala zagadka. Z jakiego to filmu?
"Debil na gorze, debil na dole..."
Swawolny
Jakis jelop z TVP, nalezacy bodaj do Telewizyjnej Inkwizycji, zastapil
emisje filmu "Ajlawju" jakims ciezkim knotem. Tytulu filmu z litosci
nie wymienie.
Pewnie otrzymali rozkaz z "gory".
Oto przebieg rozmowy:
- Sluchajcie, papiez bedzie za dwa dni, nie chcemy bluznierczych
komedii Koterskiego. Ludzie maja sie modlic, a nie smiac.
- Czy to ten Koterski?
- Tak, to ten od "Chrystusa".
- Jeszcze jedno, dajcie jakiegos ciezkostrawnego knota... koniecznie z
Frankowskim. Chlopak sie ucieszy, bo przeciez nie jedzie... a jak
zobaczy to moze sie pomodli... Rozumiemy sie. No, wykonac.
- Tak jest, tak jest. Cmok, cmok.
Mala zagadka. Z jakiego to filmu?
"Debil na gorze, debil na dole..."
Swawolny